Townhouse, czyli jak wyjść przed szereg
Nowoczesny dom wbudowany w starą szeregówkę powstał w Landskronie w Szwecji. Townhouse ma zaledwie 5 metrów szerokości i 75 metrów kwadratowych. Mimo tak niewielkich rozmiarów trudno powiedzieć jednak, żeby projekt z pracowni Elding Oscarson wpisał się nie naruszając tradycyjnej pierzei.
Od kilkudziesięciu lat pusta przestrzeń w szeregowej zabudowie czekała na lepsze czasy. Nadeszły one wraz z architektem Eldingiem Oscarsonem i jego pomysłem na połączenie minimalistycznego domu ze starodawną, tradycyjną zabudową.
Cała pierzeja składa się z domów o różnych gabarytach i fasadach, łączy je jednak spadzisty dach. Czynnikiem całkowicie wyróżniającym Townhouse od reszty zabudowy jest brak tego elementu, co być może źle wpływa na odbiór całego szeregu, ale z pewnością jest dużą zaletą dla samego budynku.
Na tyłach ciągu zabudowy roztacza się sielski świat ogródków - każdy ze swoim składzikiem, ceglanym murem i bujną roślinnością. To właśnie tam powstał drugi element domu, mieszczący biuro.
Wnętrze to jedna wielka przestrzeń, a poszczególne kondygnacje wyznaczają antresole. Dzięki temu zabiegowi dom, mimo swych małych gabarytów, jest przestrzenny i jasny. Umeblowanie jest dosyć skromne, ale rozstaw wydaje się być funkcjonalny.
Okna umieszczone są na wszystkich ścianach budynku. Otwartość Townhouse pozwala na ekspozycję wnętrz, zarówno w przedniej fasadzie, tylniej jak i dwóch bocznych. To kolejny motyw, który odróżnia obiekt od sąsiednich, zamkniętych domów.
Znalezienie wspólnego mianownika dla starej zabudowy szeregowej i nowoczesnego obiektu Townhouse było wyzwaniem dla szwedzkiego architekta. Trudno powiedzieć, że Townhouse wpisał się nie naruszając tradycyjnej pierzei. Wręcz przeciwnie - krzykliwie zaznaczył swoją obecność. Miejmy tylko nadzieję, że sąsiedzi nie pójdą w ślady nowoczesnej kostki, burząc skośne daszki swoich tradycyjnych domków i przyoblekając elewacje gładkimi tynkami. Townhouse straciłby na swej wyjątkowości i przestałby być perłą w Landskronie.
Skomentuj:
Townhouse, czyli jak wyjść przed szereg