Jak komoda z otwartymi szufladami
Manchester Civil Justice Centre to jeden z największych i najnowocześniejszych kompleksów sądowniczych w całej Wielkiej Brytanii. Tworzy go smukły wieżowiec, którego bryłę wzbogacają powysuwane po bokach kubatury sal sądowych. Rozprawy odbywają się tutaj dosłownie w chmurach!
W Manchesterze powstała olbrzymia siedziba główna ministerstwa sprawiedliwości na północno-zachodnią Anglię. Projekt kompleksu wyłoniono w międzynarodowym konkursie architektonicznym. Zwyciężyła pracownia Denton Corker Marshall, która działa nie tylko w Europie, oprócz biur w Wielkiej Brytanii ma też oddziały w Australii i Indonezji.
Cały skomplikowany układ funkcjonalny Manchester Civil Justice Centre architekci wpakowali do jednego 15-piętrowego budynku. Na 34 tys. metrów kw. znalazło się aż 47 sal rozpraw i 75 pokojów do konsultacji oraz wiele dodatkowych funkcji.
Mimo skomplikowanej materii budynek ma bardzo proste i czytelne rozplanowanie, ponieważ został podzielony na trzy odrębne strefy funkcjonalne, z których każda jest podkreślona w strukturze obiektu poprzez inne rozwiązania bryłowe i materiałowe.
I tak wielki prostopadłościan kompleksu ma od zachodu dostawioną olbrzymią szklaną witrynę - to strefa publiczna, która mieści wysokie na cały budynek atrium. Tutaj zlokalizowano funkcje dla osób odwiedzających sąd. Na parterze do ich dyspozycji jest kawiarnia, kiosk, natomiast na poszczególnych piętrach są poczekalnie przy salach rozpraw. Z wyższych pięter poprzez olbrzymie przeszklenia widać wspaniałą panoramę miasta. W pustce nad atrium na poszczególnych piętrach zawieszone są kolorowe kubatury - to pokoje spotkań, gdzie w spokoju klienci mogą porozmawiać ze swoimi adwokatami. Wiszące kubatury urozmaicają przestrzeń atrium, a z zewnętrz tworzą na szklanej elewacji barwną mozaikę.
Kolejna strefa to właściwy rdzeń budynku. Z zewnątrz widoczny jest jako wąski prostopadłościan obłożony stalowymi, srebrzystymi panelami. Mieści on wszystkie funkcje obsługujące budynek: klatki schodowe, windy, toalety oraz szatnie.
Ostatnią strefą zamykającą bryłę od wschodu stanowi esencja całego kompleksu, czyli sale sądowe wraz z ich zapleczem. Pokoje służbowe sędziów i adwokatów umieszczono w środku, po bokach zaś, na krańcach bryły zlokalizowano natomiast sale sądowe, które wystają z budynku niczym otwarte szuflady. Zawieszone wspornikowo sale sądowe różnią się wielkością, wysokością oraz stopniem wysunięcie. Niektóre zdają się wisieć w powietrzu, bo wystają kilkanaście metrów poza obrys właściwej bryły.
Rozdział funkcji na trzy strefy pomaga użytkownikom budynku w orientacji i w poruszaniu się po obiekcie. Funkcjonalne jest tutaj każde rozwiązanie, choćby to, że strefa sędziowska ma osobne wejście do budynku, osobne windy, a na każdym piętrze z pokojów sędziowskich biegną wydzielone korytarze do sal rozpraw. Dzięki czemu drogi pracowników sądu jak i osób z zewnątrz nie przecinają się.
Sąd w Manchesterze nie przypomina w niczym tradycyjnych siedzib Temidy. Zamiast surowości, posępności i odizolowania budynek jest otwarty, dostępny, pełen słońca i przeszkleń. Najbardziej zadziwającym rozwiązaniem są sale sądowe właściwie wyrzucone na zewnątrz, ich przeszklone kubatury wiszą na ulicami Manchesteru. Takie ukształtowanie sądu pokazuje w sposób symboliczny, że prawo powinno być przejrzyste, a sprawy odbywające za drzwiami sal sądowy są jawne i podlegają publicznej kontroli.
- Więcej o:
Najstarszy działający McDonald's na świecie. Jego wygląd nie zmienił się od chwili otwarcia
Holandia: Niemiecka baza wojskowa z czasów II wojny światowej zamieniona w przyjemne miasteczko
Postmodernizm wiecznie żywy. Architektura postmodernistyczna w Polsce i na świecie
Znani architekci: Oscar Niemeyer - poeta architektury. Brasília była dziełem jego życia
Znani architekci: Gerrit Rietveld. Nie tylko czerwono-czarne krzesło i Dom Rietvelda
Wnętrza hotelu Mercure Wien City inspirowane stylem Warsztatów Wiedeńskich. To nagradzany projekt polskiej pracowni AKA Studio
Kowloon Walled City. Gęstość zaludnienia wyburzonego osiedla wynosiła prawie 2 miliony osób na kilometr kwadratowy
Philip Johnson - pierwszy laureat nagrody Pritzkera. Od szklanych domów po postmodernistyczne wieżowce [ZNANI ARCHITEKCI]