Nowoczesne miasta portowe
Przez wiele lat obszary związane z przemysłem i transportem morskim uważane były za tereny zdegradowane. Dziś te przestrzenie nierzadko podlegają ciekawym przemianom i tworzą nowy obraz miasta od strony wody - tzw. waterfront.
Zdegradowane tereny portowe często nazywane są rakiem tkanki miejskiej. W dzisiejszych czasach przemysł powoli wycofuje się z miast, stopniowo następuje pomniejszanie się obszarów zajmowanych przez stocznie czy nabrzeża przeładunkowe (często jako pochodna wypierania rodzimego przemysły przez dalekowschodnią konkurencję). Sprawia to, że miasta ponownie muszą zainteresować się obszarami poprzemysłowymi, które nierzadko zajmują najciekawsze, nadwodne tereny miejskie.
Jednym z najczęściej przytaczanych przykładów rewitalizacji portów, rozwijanym od wielu lat, jest Rotterdam . Po II wojnie światowej właściwie całe miasto było zrównane z ziemią. Nowe, powojenne projekty odbudowy nie zakładały nawiązania do przedwojennego układu miasta. Większość urządzeń portowych przeniesiono bliżej ujścia rzeki. Choć miasto zyskało zupełnie nową zabudowę, nie utraciło przez to charakteru morskiego i portowego; wręcz przeciwnie - nabrało cech portu dalekomorskiego, jednocześnie pozbywając się niewygodnych w dzisiejszych czasach rozwiązań historycznej zabudowy i najcięższego przemysłu z samego centrum.
Kolejnym ważnym europejskim przykładem są bez wątpieniaDoki Londyńskie. Starania w kierunku przywrócenia terenów poprzemysłowych miastu i ich rewitalizacja pojawiły się od razu po zamknięciu doków. Podstawowym problemem obszaru było totalne rozbicie własnościowe obszaru na stosunkowo niewielkie podmioty. Problem ten rozwiązano w latach 80-tych, powołując London Docklands Development Corporation, której zadaniem było zdobycie całości terenów dawnych doków i przekształcenie ich według planów wystosowanych przez rząd. Dzięki tym staraniom zasiedlenie obszaru podwoiło się, a rewitalizacja wpłynęła również na obszary sąsiadujące z Dokami. Niestety, obecnie rozwój Docklands okupiony jest problemami społecznymi i znaczącą polaryzacją społeczeństwa. Jednak pozytywnych efektów tych działań w skali makro jest znacznie więcej.
Kolejnym ciekawym przykładem są portowe miasta amerykańskie, takie jak Nowy Jork, San Francisco czy Baltimore To właśnie w Baltimore w latach 60. zarządzono wielką przemianę najgorszego obszaru miasta - dzielnicy portowej Inner Harbour - w nową strukturę mieszkalno- handlowo - biurową. Ważnym elementem pobudzenia życia w tej części miasta była budowa obiektów publicznych i kulturowych, jak Wielkie Akwarium, muzea czy Centrum Naukowe.
Z młodszych realizacji śmiałych wizji przekształceń portów, ważnym na tle Europy, stało się baskijskie miastoBilbao. Jeszcze 20 lat temu przeciętny Europejczyk nie miał pojęcia o jego istnieniu. Obecnie mówi się o "efekcie Bilbao". Głównym elementem, który zaważył o popularności miasta jest oczywiście śmiała i współczesna architektura, m.in. rozpoznawalny na całym świecie budynek Guggenheim Museum autorstwa Gehry'ego . Jednak nie należy zapominać, że jest ona składnikiem gruntownej rewitalizacji poprzemysłowych obszarów stykających się z morzem.
Ciekawym przykładem świetnego eksponowania portowego charakteru miasta jest niewątpliwie Kopenhaga. Duński port już na wstępie, od strony morza, wita nas wspaniale ukształtowaną linią zabudowy, waterfrontem. W mieście współczesna zabudowa zdominowała dawne dzielnice portowe. Choć Kopenhaga nigdy nie była najważniejszym w Europie ośrodkiem przemysłowym czy punktem przeładunkowym, pozostawione tereny poprzemysłowe nad wodą stały się atrakcyjne dla dynamicznego miasta potrzebującego miejsca na rozbudowę, co zostało wykorzystane w na prawdę imponujący sposób.
Najbliższym dla nas, w sensie odległości i czasu realizacji, rewitalizowanym obszarem portowym jest Hamburg. Jego śmiałe założenie -Hafen City - obecnie, po 20 latach przygotowań, jest w trakcie realizacji i przynosi pierwsze pozytywne efekty działań. Choć często krytykowane za znaczące odejście od zachowawczości konserwatorskiej i nawiązania do pierwotnej zabudowy, nowe plany są pozytywnie oceniane zarówno przez mieszkańców, jak i przyjezdnych.
Zarówno w Europie i na świecie istnieje jeszcze wiele innych przykładów tego typu działań. Wiele miast, m.in. Marsylia , Antwerpia, Stambuł czy nawet Sankt Petersburg, ma w niedalekiej przyszłości stać się nowoczesnymi miastami o charakterze portowym wykluczając przemysł portowy ze swojego centrum. Wymienione przykłady zdają się być oczywistymi, jednak nakreślają aktualne trendy i zmiany zachodzące we współczesnych miastach. W Polsce niestety jeszcze nie mamy przykładów na taką skalę, jednak istnieją pierwsze przymiarki rewitalizacji nabrzeża w Gdańsku i plany rozbudowy Śródodrza w Szczecinie.
Skomentuj:
Nowoczesne miasta portowe