Flöckner i Schnöll pod Salzburgiem
Wiele rzeczy w domu Flöckner Schnöll Architects stoi na głowie. Powiewająca na zewnątrz czarna zasłonka kryje te bezeceństwa przed niepowołanym okiem i austriackim gadaniem.
Prawa grawitacji zdają się omijać ten dom? napisała Anne Isopp w sierpniowym numerze magazynu A10. Parterowy prywatny dom pod Salzburgiem, którego nazwa oddaje dokładne położenie geograficzne (haus 47°40'48''N/13°8'12''E, Adnet, 2006) rozciąga się horyzontalnie u podnóża Alp na łące o lekkim spadku. Został zaprojektowany przez austriacki duet Marię Flöckner i Hermanna Schnölla.
Betonowa płyta tworząca podłogę dotyka gruntu tylko z jednej strony i rzeczywiście wydaje się wisieć tuż nad ziemią. Równolegle do niej ciągnie się druga, nieco grusza, lecz równie surowa, pełniąca rolę dachu. Między płytami, choć nie po ich obrysie, znajduje się całkowicie przeszklona część mieszkalna.
Wisząca na zewnątrz wzdłuż niemal całej bryły budynku czarna zasłona, zsuwana i rozsuwana, przywołuje na myśl tokijskie białe cudo Shigeru Bana (Curtain Wall House). Tyle, że zamiast lekkości i humoru Japończyka, mamy tu tajemniczość i pewną (austriacką) mroczność, no i szklane ściany. Zasłona, mimo, że silnie prześwitująca, chroni domowników przed zbyt intensywnym słońcem. We wnętrzu ma swoje białe alterego. Zresztą biel i czerń to główne kolory użyte we wnętrzu, złamane szarością i fioletem. Czarna jest asfaltowa podłoga i stół i krzesła, biały żyrandol, lampy, łóżko w sypialni i fotele. Łazienki i garderoby ukryto w czarnych, drewnianych prostopadłościennych modułach oklejonych biało-czarną fototapetą przestawiającą brzozy odwrócone do góry nogami. To nie przypadek. Flöckner Schnöll Architects łamią przyzwyczajenia - zaprojektowali też główne wejście, które prowadzi bezpośrednio przez garaż, a sam garaż i stojące w nim samochody są od reszty domu oddzielone są tylko szkłem (nadopiekuńczy domownicy mają je więc stale na oku).
We wnętrzu domu nie ma oddzielnych pomieszczeń ani ścian, częściowo ich funkcję pełni 9 identycznych drewnianych modułów ustawionych w różnych miejscach, w których oprócz łazienki i szaf ukryto też stalowe kolumny podtrzymujące dach.
- Więcej o:
Waterfront przy Skwerze Kościuszki w Gdyni. Pierwsze budynki mieszkalne i biurowe gotowe
Iliard Architecture & Interior Design projektuje wnętrza dla Við Tjarnir na Wyspach Owczych
Pas startowy dawnego lotniska zamienili w imponujący park
Walter Gropius - nie tylko Bauhaus [ZNANI ARCHITEKCI]
Tauberphilharmonie - filharmonia w niemieckim miasteczku Weikersheim. Surowa bryła wśród miękkich pagórków
Kave Home dla Fundació Joan Miró - światło, kolor, duch
Zlin - od butów Baty do mekki funkcjonalizmu
Bruno Taut: kolorowy modernizm [ZNANI ARCHITEKCI]