Niezbyt "męski" Libeskind
Niemęski - taki zdaniem premiera Włoch Silvio Berlusconiego jest nowy Libeskind - projekt Fiera Milano, który ma stanąć w sercu Mediolanu.
Słynący z zamiłowania do brylantyny polityk, który niejednokrotnie opowiadał o swych podbojach miłosnych, uznał iż budynek autorstwa światowej sławy architektury to ?kwintesencja impotencji".
Fiera Milano, to rozległa inwestycja. Ma zajmować blisko 106 akrów i pomieści zarówno część mieszkalną, jak i biurową. W jej wnętrzu ma również znajdować się centrum sztuki współczesnej.
Problem w tym, że ma nieodpowiednie towarzystwo. Znajduje się pomiędzy strzelistymi drapaczami chmur wprost z pracowni Zahy Hadid i Araty Isoazakiego. Obydwa wyprostowane i pokaźnych rozmiarów.
W takim sąsiedztwie trudno nie popaść w kompleksy, tym bardziej, że Fiera Milano to konstrukcja w kształcie lekko wygiętego łuku, o jedną trzecią niższa od otaczających ją budowli.
Na odpowiedź Libeskinda nie trzeba było długo czekać. Architekt dał się wciągnąć w mało błyskotliwą wymianę zdań z premierem Włoch. Oskarżył go o faszyzowanie, nacjonalizm i niechęć do wszystkiego, co obce.
Decyzja jeszcze nie zapadła, ale pocztą pantoflową rozniosła się wiadomość, iż swoimi wypowiedziami Libeskind nie przysporzył sobie kolejnych zwolenników i Berlusconi gotów jest zrezygnować z projektu. No chyba, że Libeskind przeprosi, wyprostuje budynek i podniesie go o brakujące metry. Całe szczęście, że przedstawiciel dewelopera nie potwierdza tych informacji.
Skomentuj:
Niezbyt "męski" Libeskind