Sąd jak stadion
Wszystko wskazuje na to, że wkrótce stolica Hiszpanii wzbogaci się o kolejny interesujący budynek. Co ciekawe budynek przypomina raczej nowoczesny stadion niż siedzibę wymiaru sprawiedliwości.
Prezentowany budynek jest jedynie fragmentem znacznie większego projektu urbanistycznego (stworzonego przez Normana Fostera). W Madrycie istnieje olbrzymie zapotrzebowanie na przestrzeń biurową. Jednocześnie chciano, by w kompleksie dużą rolę odgrywała przestrzeń publiczna, która zwykle przy tego typu projektach staje się niechcianą "ziemią niczyją". Tutaj ma być ona osią całego założenia.
Projekt jak to zwykle u Zahy Hadid jest miękki i organiczny - efektem tego miało być zbliżenie do tkanki miejskiej i ucieczka od wszechobecnych wieżowców. Fasada składa się z metalicznych paneli, które mają znaczenie nie tylko dla estetyki, ale i ekologii (energooszczedności). Panele są ruchome i można je zamykać lub otwierać w zależności od warunków atmosferycznych. Dodatkowo na dachu umieszczono ogniwa fotogalwaniczne.
Wewnątrz budynku znajduje się atrium, które ma ogniskować przestrzeń publiczną. Jest o tyle istotne, że z reguły budynki sądów wydają się surowe i nieprzystępne - ten ma zaś być przyjazny i ułatwiać społeczne interakcje.
Skomentuj:
Sąd jak stadion