Londyńczycy chcą się ich pozbyć. Graficy z Polski ruszyli z pomocą
Brutalistyczne budynki z Londynu okryte są złą sławą. Choć zachwycają się nimi architekci, to mieszkańcy odbierają je jako slumsy i najchętniej by je wyburzyli. Graficy z Poznania chcą je obronić... papierowymi wycinankami
Londyńskie, modernistyczne budynki należą do najlepszych przykładów brutalizmu w architekturze na świecie. W latach 1960-1970 w stolicy Wielkiej Brytanii powstały całe dzielnice zaprojektowane według tego nurtu. Kiedyś uchodziły za najnowocześniejsze, jednak lata zaniedbań sprawiły, że dziś mówi się o ich wyburzeniu. Szczególnie zagrożone jest zaprojektowane przez Alison i Petera Smithsonów osiedle Robin Hood Gardens. W ostatnich latach rozkwitła na nim przestępczość. Częściowo przyczyniła się do tego architektura: długie korytarze i klatki schodowe z licznymi zakamarkami, które często stanowiły pułapkę dla potencjalnych ofiar.
Osiedle przyciągało głównie skuszonych niskim czynszem imigrantów. Jednak mieszkalny kompleks zaczął popadać w ruinę. Niedofinansowane osiedle stało się nieprzyjaznym miejscem do życia. Dlatego już w 2008 r. rozpoczęła się dyskusja o jego dalszych losach. Część mieszkańców zgodziła się z opinią władz dzielnicy, która stwierdziła, że osiedle należy wyburzyć. Podobne brzmiała opinia English Heritage, publicznej organizacji odpowiadającej za ochronę dziedzictwa architektury w Wielkiej Brytanii, według której osiedle od początku nie było funkcjonalne.
Osiedle ma jednak wielu zwolenników. W jego obronie stanęli światowej sławy architekci: Robert Venturi, Richard Rogers, Richard Meier, Zaha Hadid i Norman Foster. Niedawno do grona obrońców dołączyli graficy z poznańskiego studia Zupagrafika.
Projektanci przygotowali kolekcję wycinanek, które po złożeniu do złudzenia przypominają budynki zlokalizowane w dzielnicach Camden, Southwark i Tower Hamlet. Z papieru można złożyć samemu wieżowce Balfron Tower i Space House. Papierowy odpowiednik mają też owiane złą sławą i przeznaczone do rozbiórki osiedla socjalne Robin Hood Gardens oraz Aylesbury Estate. Inicjatywa grafików może zwiększyć świadomość londyńczyków, którzy nie dostrzegają w tych budynkach dobrej architektury.
Każdy z papierowych "budynków" zaopatrzony jest w informacje techniczne na jego temat. Można się z nich dowiedzieć kiedy powstały, kto je zaprojektował i gdzie dokładnie się znajdują. Wszystko to na papierze, który pochodzi z recyklingu.
"Brutal London" to trzecia część serii architektonicznych wycinanek autorstwa Zupagrafiki. Kolekcja powstała, aby zarchiwizować brutalistyczną architekturę, która dziś zagrożona jest "wyginięciem" w skutek rozbiórki czy termomodernizacji. Całą kolekcję kupić można TUTAJ.
- Więcej o:
"Bloki to wasze ikony" [WYWIAD]
Atomowy schron pod Warszawą. Opuszczony kolos z betonu
Plakaty znad morza. Kultowe polskie ośrodki wypoczynkowe
Architektura na plakaty! Najlepsze polskie budynki w graficznym wydaniu
[WYSTAWA] Z mojego okna widać wszystkie kopce. Bunkier Sztuki w Krakowie
Budki dla ptaków jak bloki z wielkiej płyty
Modernizowanie modernizmu. Jak to robią na świecie [PRZEGLĄD]
Najstarszy działający McDonald's na świecie. Jego wygląd nie zmienił się od chwili otwarcia