Polski projekt dla Berlina
Młoda poznańska pracownia Easst.com przygotowała projekt centrum kulturalnego dla Berlina
Kuma (Kulturmanufaktur) ma powstać we wschodniej części Berlina - dzielnicy Lichtenberg, która jeszcze niedawno była kojarzona głównie z przestrzenią wypełnioną fabrykami i mieszkaniami dla pracowników. Obecnie w tej części miasta realizowanych jest wiele inwestycji, ponieważ w centrum niemieckiej stolicy coraz trudniej znaleźć atrakcyjną działkę.
Zaprojektowany budynek to centrum kulturalne, w którym działać będą mogli: graficy, malarze, muzycy, filmowcy i performerzy.
Obiekt powstanie na bazie istniejących już ośmiu kamienic ułożonych w dwóch szeregach. W środku znajdą się: restauracja, klub oraz wielofunkcyjne sale do pokazów mody, filmów, koncertów, wystaw i przedstawień teatralnych. Architekci zaprojektowali też dziedziniec, na którym będzie można organizować plenerowe wydarzenia.
Gruntowną metamorfozę przejdą dwa szeregi kamienic. Jeden znajduje się od ulicy, a drugi od dziedzińca wewnętrznego. Zostaną one też powiększone o dwie kondygnacje, które będzie można w sposób dowolny aranżować. Nadbudowa będzie mocno przeszklona. Projektanci chcą ją ozdobić elementami rdzewiejącej blachy stalowej. Ten motyw to nawiązanie do industrialnego charakteru dzielnicy. By jeszcze bardziej wzmocnić przemysłowy charakter architekci chcą skuć tynk z elewacji kamienic i odsłonić cegły.
Budowa berlińskiej Kumy ma ruszyć na przełomie 2015 i 2016 roku. Pracownia Easst.com zaprojektowała też budynek w Poznaniu, o którym pisaliśmy tutaj.
- Więcej o:
Nowa ambasada Polski w Berlinie [wyniki konkursu architektonicznego]
Nowy projekt Muzeum Sztuki Nowoczesnej [WIZUALIZACJE]
Stara elektrownia w Białymstoku ożyje [WYNIKI KONKURSU]
Pas startowy dawnego lotniska zamienili w imponujący park
Walter Gropius - nie tylko Bauhaus [ZNANI ARCHITEKCI]
Tauberphilharmonie - filharmonia w niemieckim miasteczku Weikersheim. Surowa bryła wśród miękkich pagórków
Kave Home dla Fundació Joan Miró - światło, kolor, duch
Zlin - od butów Baty do mekki funkcjonalizmu