Kopenhaga: Nowy, zaskakujący projekt BIG. Ta elektrownia spodoba się narciarzom!
Zrównoważony rozwój stał się pojęciem popularnym, a nawet modnym. Bjarke Ingels proponuje, by zastąpić go "zrównoważonym hedonizmem" i projektuje w Kopenhadze przyjazną środowisku elektrownię, która jednocześnie pełni rolę stoku narciarskiego.
Kiedy w 2010 roku ogłaszano konkurs architektoniczny na projekt nowej elektrowni w Kopenhadze na wyspie Amager nikt nie spodziewał się, że jego finalny rezultat będzie tak odległy od tradycyjnych wyobrażeń obiektu przemysłowego. Inwestor, który na całe przedsięwzięcie przeznaczył niebagatelną kwotę 3,5 miliarda koron, chciał by w miejscu przestarzałego, czterdziestoletniego kompleksu zabudowy, stanął nowoczesny obiekt, przyjazny środowisku i wytwarzający energię z odpadów. Ponadto znajdujący się na obrzeżach miasta budynek miał stać się swoistym znakiem w przestrzeni i określać nową tożsamość regionu, wobec czego niezwykle ważna stała się jego forma zewnętrzna.
Wymyślne elewacje elektrowni nie są niczym nowym w architekturze współczesnej - wystarczy wspomnieć obiekt w Delft pokryty ceramiczną okładziną wzorowaną na tradycyjnych malowanych i glazurowanych kaflach. Poza prymarną wartością użytkową obiekt zyskał wartość estetyczną. Czy jednak projektowanie "atrakcyjnego opakowania" mogło zadowolić Bjarke Ingelsa, który ostatecznie zwyciężył we wspomnianym konkursie?
Nie mogliśmy pozbyć się wrażenia, że projektujemy coś, co po prostu wygląda ładnie. Lokalna społeczność nie miałaby jednak z tego wielu korzyści - przyznaje szef BIG.
Duńczyk lubi mówić o "zrównoważonym hedonizmie" jako naczelnej zasadzie, której hołdują w biurze. Na czym ona polega? Architekci starają się udowodnić, że zrównoważony rozwój nie musi być ciężarem i kłopotem dla projektanta. Przeciwnie - przyjazne środowisku rozwiązania mogą jednocześnie podnosić jakość naszego życia i sprawiać przyjemność. Taka właśnie ma być nowa elektrownia Amagerforbraending, które budynek pełnić będzie jednocześnie rolę sztucznego stoku narciarskiego!
Dzięki temu elektrownia, które ukończenie planowane jest na rok 2016, nie tylko będzie przetwarzać śmieci na czystą energię elektryczną, ale także stanie się atrakcją dla mieszkańców Kopenhagi i turystów. Chętni będą mogli dostać się na szczyt stumetrowego budynku windami biegnącymi wzdłuż komina spoglądając jednocześnie na wnętrze elektrowni. Na górze czekać na nich będzie świetnie przygotowany stok narciarski biegnący w dół spadzistego dachu budowli, a następnie zakręcający i opadający łagodnie wzdłuż jednej z jej elewacji. Sam projekt fasad zdaje się uzupełniać ogólny charakter obiektu, jest nowoczesny, atrakcyjny i proekologiczny. Szachownica prostokątnych okien i płaszczyzn ścian (stanowiących jednocześnie donice) urozmaicona została bujną roślinnością, która staje się kolejnym budulcem tektoniki elewacji.
Projektowanie elewacji budynku jest podobne do pakowania prezentu bez zastanawiania się nad jego zawartością. Zamiast koncentrować się na opakowaniu, poświęciliśmy naszą energię na stworzenie prezentu dla mieszkańców Kopenhagi i przyjezdnych, dorosłych i dzieci, zawodowców i początkujących narciarzy. Nie mogę doczekać się by zjechać na nartach mając przed sobą panoramę miasta - twierdzi David Zahle z BIG.
Oczywiście wiele osób w tym miejscu zapyta - a gdzie komin, gdzie wydobywający się z tego komina dym? Tych elementów działania elektrowni nie można było całkowicie wyeliminować, ale Bjarke Ingels i jego współpracownicy postanowili uczynić je atrakcyjnymi. Komin został wkomponowany we wznoszącą się bryłę budynku i jest praktycznie niewidoczny. Zaprojektowany został w ten sposób by płynący z niego dym miał formę ogromnych pierścieni o średnicy 30 metrów. To jednak nie wszystko - nocą owe pierścienie mają być podświetlane i tworzyć niezwykły ulotny barwny spektakl na ciemnym niebie.
Inwestorzy są zachwyceni.
Skomentuj:
Kopenhaga: Nowy, zaskakujący projekt BIG. Ta elektrownia spodoba się narciarzom!