Sala koncertowa pod autostradą
Przestrzenie pod estakadami dróg szybkiego ruchu zazwyczaj pozostają niewykorzystane. Stowarzyszenie Stanica ze słowackiej Żiliny postanowiło w takim nietypowym miejscu zbudować salę koncertową.
Marek Adomov i jego koledzy ze Stanicy zaczęli swe działania w miejskiej przestrzeni od zaadaptowania na potrzeby Stowarzyszenia nieużywanego budynku dawnej stacji kolejowej. Następnie w jej sąsiedztwie postanowili zbudować salę koncertową. Nie tylko zlokalizowali ją w bardzo nietypowym miejscu jakie stanowi przestrzeń pod estakadą jednej z dróg szybkiego ruchu w Żilinie. Postanowili także skorzystać z niestandardowych materiałów budowlanych. Do budowy sali S2 zużyto stare podkłady kolejowe, stalowy kontener transportowy, 80 bel słomy, dwie ciężarówki gliny oraz trzy tysiące plastikowych skrzynek po piwie (jak żartobliwie zapewniają sami twórcy - po uprzednim opróżnieniu ich zawartości)!
Pawilon na planie zbliżonym do ósemki posiada ściany zewnętrzne wykonane ze skrzynek, które sięgają aż do podniebienia estakady stanowiącej tym samym naturalny strop. Od wewnątrz wykonano dodatkową drewnianą konstrukcję, którą następnie obłożono słomą i obrzucono gliną. Widownia oraz zaplecze sali wykonane zostały z płyt OSB i wyposażone najprostszymi urządzeniami. Twórcy są dumni ze swego dzieła. Udało im się osiągnąć dwa podstawowe cele - zagospodarować pozornie niefunkcjonalną przestrzeń pod estakadą oraz zademonstrować możliwości taniego budownictwa. Członkowie Stanicy nie kryli nigdy swego oburzenia marnotrawstwem środków publicznych na budowę instytucji kultury, kiedy to podczas inwestycji większość kosztów pochłania sam gmach, a następnie brakuje pieniędzy na jego funkcjonowanie i działalność. Tworząc salę S2 przyjęli założenie odwrotne i obniżyli koszty do minimum.
Nie wszystkie kwestie związane z budową S2 udało się rozwiązać tak, jak początkowo zakładali twórcy. Akustyka wnętrza pozostawia wiele do życzenia praktycznie uniemożliwiając organizację koncertów, co szeptem przyznają w Stanicy. Dodają jednak natychmiast, że jako przestrzeń występów teatralnych sala sprawdza się znakomicie. Entuzjazm nie opuszcza bowiem grupki aktywistów ze Żiliny, którzy już planują kolejną realizację. Obok swej siedziby gromadzą stalowe kontenery z których powstać ma kolejny pawilon.
- Więcej o:
Pas startowy dawnego lotniska zamienili w imponujący park
Walter Gropius - nie tylko Bauhaus [ZNANI ARCHITEKCI]
Tauberphilharmonie - filharmonia w niemieckim miasteczku Weikersheim. Surowa bryła wśród miękkich pagórków
Kave Home dla Fundació Joan Miró - światło, kolor, duch
Zlin - od butów Baty do mekki funkcjonalizmu
Bruno Taut: kolorowy modernizm [ZNANI ARCHITEKCI]
Wnętrza kancelarii SUŁKOWSKI LEGAL od mow.design. IUS EST ARS. Prawo jest sztuką
Najstarszy działający McDonald's na świecie. Jego wygląd nie zmienił się od chwili otwarcia