Dom w starym kościele. Zamieszkałbyś tam?
W Europie moda na przebudowy zabytków sakralnych trwa. Kiedy ten trend dojdzie do Polski?
Dom w kościele. To jedna z bardziej popularnych form rewitalizacji szczególnie w zachodniej Europie. W naszym kraju jeszcze inicjatywa ta nie jest do końca popularna, a czasem nawet zrozumiała. Jednak jak się okazuje nie brakuje ludzi, którzy w ten niekonwencjonalny sposób chcą uratować obiekty sakralne poprzez ich przystosowanie do innych funkcji.
Dom o dwóch różnych twarzach, a dokładnie elewacjach, znajduje się w Bath, a angielskim hrabstwie Wiltshire. To projekt architektów z Londynu, z biura Jonathan'a Tuckey'a. Ciekawostką jest, że wśród projektantów pracowni, są także nasi rodacy.
Prezentowana adaptacja, a dokładnie dobudowa, nie ingeruje mocno w bryłę istniejącego od końca XIX wieku kościoła. Nowa część została dostawiona do tylnej części sakralnego obiektu, w taki sposób, że nie jesteśmy w stanie go dostrzec stojąc przed wejściem budynku. Zabieg polegał na wprowadzeniu łącznika w formie niskiego przeszklonego przedsionka pomiędzy dwoma bryłami. Dodatkowo, miejsce to, jest położone w małym zagłębieniu, do którego prowadzą w dół schody z ogrodu. Schody zachowały swój pierwotny wygląd, kiedy jeszcze wcześniej prowadziły do części prezbiterium od strony wirydarza.
Obie części budynku mieszkalnego cechuje prostota formy. Jednonawowy kościół poprzez przedsionek przechodzi we współczesny kształt domu dwuspadowego. Różnica pojawia się w wykończeniu elewacji, którą w nowej części stanowi drewno pomalowane na czarno, a w starej kamień. Mimo tej różnicy i kontrastu materiałowego, budynki dobrze komponują się i łączą. Jednym z łączników jest ogród, którego nieco dziko rosnąca roślinność oplata oba obiekty, tak jakby miała wejść do środka.
Adaptowany obiekt wspaniale spełnia warunki współczesnej konserwacji, które głoszą między innymi o tym, aby odnowa obiektu następowała w duchu obecnych czasów, czyli zachowała to co wartościowe i nosi znamiona historii, a dodała coś zgodne z nurtem współczesnych czasów. W ten sposób powstała prosta i minimalistyczna forma obiektu, z dużymi taflami szklenia i drewna.
Bardzo ciekawym zabiegiem architekta, który na celu miał uwydatnić wartościowe detale starego obiektu oraz połączyć je z nową częścią, są osiowo rozmieszczone okna w obu częściach budynku. W ten sposób w dobudowanej części, patrząc na jej tylną elewację widzimy odbijające się okienko kościoła, w jego prezbiterialnej części. W ten sposób detal części z historią stał się dekoracją minimalistycznej dobudowy.
Wnętrze domu, a dokładnie jego strefy, zostały wydzielone przez dwa obiekty. Dawny kościół stał się otwartą strefą dzienną, wielkim salonem, który od progu wita gości. Przez wąski przedsionek, prowadzący do dobudowy przechodzi się do strefy nocnej, w której znajdują się sypialnie, gabinet i łazienki. Niektóre elementy wyposażenia kościoła zostały zaadaptowane przez właścicieli na stół, ławki, miejsca do siedzenia, czy chór, jako miejsce widokowe. Ogromnym plusem części dziennej są niesamowite detale, w formie wysokich okien czy wykończeń charakteryzujących obiekty sakralne.
To jeden z wielu przykładów bardzo dobrej rewitalizacji, która nie tylko przedłuża życie zapomnianej budowli, ale także pozwala na jej poznanie przyszłym pokoleniom, w nieco odmiennej formie.
- Więcej o:
- dom jednorodzinny
Znani architekci: Gerrit Rietveld. Nie tylko czerwono-czarne krzesło i Dom Rietvelda
Willa Tugendhatów w Brnie. Ekskluzywny modernizm Miesa van der Rohe [IKONY ARCHITEKTURY]
Najdroższy i największy dom jednorodzinny świata. Antilla Tower w Mumbaju
Fallingwater - dom nad wodospadem. Frank Lloyd Wrigth zaprojektował budynek, który wyprzedził epokę [IKONY ARCHITEKTURY]
Dom Alberta Einsteina pod Poczdamem
Kopulaki w Warszawie. Domy na Ustrzyckiej wyglądają jak wioska Smerfów
Dom nad jeziorem - zieleń i elegancja
Przestrzeń i światło - dom dla rodziny z dziećmi