Wieżowiec Burj Khalifa inwestycyjną klapą
Prawie nikt nie chce mieszkać w najwyższym budynku świata. Inwestycja okazała się nieopłacalna - informuje "The Wall Street Journal"
Choć najwyższy budynek świata ma aż 829 metrów wysokości i jest reklamowany jako "najbardziej prestiżowy adres na świecie", brakuje chętnych do kupna w nim mieszkań.
- Ceny za wynajem metra kwadratowego gwałtownie spadały: z 2450 dolarów (ok. 8200 zł) do 700 dolarów (2385 zł) - mówi David Terry, kierownik do spraw sprzedaży mieszkaniowej Luxhabitat, firmy zajmującej się pośrednictwem nieruchomości.
- Z punktu widzenia inwestora Burj Khalifa jest jedną z najmniej atrakcyjnych inwestycji w Dubaju - dodaje Terry.
Jego pogląd potwierdza Thomas Bunker, konsultant inwestycyjny pośrednika Better Homes. Według niego są chętni do zamieszkania w tego typu budynkach z wyższej półki, ale czynsz, jaki można od nich uzyskać, jest niewystarczająco wysoki, aby opłacało się kupić mieszkanie pod wynajem. Dlatego ceny sprzedaży mieszkań pozostają w stagnacji.
- Jestem przekonany, że ceny zaczną rosnąć, ale nikt nie potrafi powiedzieć kiedy - mówi Bunker.
Podczas gdy większość mieszkańców Burj jest zachwycona rozmachem i przepychem, niektórych potencjalnych nabywców odstrasza potrzeba przesiadki do kolejnej windy, aby dostać się na najwyższe piętra.
--------------------------------------------------------------------------------------
Budowa Burj Khalifa rozpoczęła się w 2004 roku, ale przez kryzys finansowy budynek został otwarty dopiero w styczniu 2010 roku. Oprócz 903 lokali mieszkalnych w budynku zlokalizowane są powierzchnie handlowe i biurowe oraz hotel Armani o łącznej powierzchni 92 tys. metrów kwadratowych.
Skomentuj:
Wieżowiec Burj Khalifa inwestycyjną klapą