Modernizm międzywojenny w Polsce [TOP 10]
Przenieśmy się na chwilę w czasy, kiedy płaski dach jeszcze szokował, a bryły budynków upodabniały się do luksusowych transatlantyków. Wybraliśmy budynki, które w XX-leciu międzywojennym wywróciły do góry nogami myślenie o architekturze.
Krynica-Zdrój: Hotel Patria
Lokalizacja: ul. Pułaskiego 35. Lata budowy: 1932-34, architekt: Bohdan Pniewski
Hotel został ufundowany przez Jana Kiepurę - najbardziej znanego przedwojennego polskiego tenora. Na jego budowę przeznaczył podobno miliony dolarów z własnych oszczędności. Kiepura wraz z żoną (również śpiewaczką i aktorką) Martą Eggerth chętnie fotografowali się na tle swojej inwestycji.
Budynek był najnowocześniejszym obiektem w Krynicy. Zaopatrzono go w windy, centralne ogrzewanie, luksusową restaurację, a nawet w drzwi obrotowe. Sporo elementów wystroju nadal pamięta czasy przedwojenne. Zachowały się m.in. wspomniane przed chwilą windy, drzwi obrotowe, oświetlenie, sala jadalna. Hol oraz recepcja wyłożone są marmurem i alabastrem.
Od 1948 roku Patria funkcjonuje jako sanatorium, którego właścicielem jest "Uzdrowisko Krynica-Żegiestów" S.A. Ciekawostką jest ogólnodostępny apartament prywatny Jana Kiepury i Marty Eggerth, oznaczony numerem 101.
Więcej o budynku Patrii przeczytacie tu>>
Lokalizacja: ul. Pułaskiego 35. Lata budowy: 1932-34, architekt: Bohdan Pniewski. Hotel został ufundowany przez Jana Kiepurę ? najbardziej znanego polskiego tenora przedwojennego. Na jego budowę przeznaczył podobno miliony dolarów z własnych oszczędności. Kiepura wraz z żoną (również śpiewaczką i aktorką) Martą Eggerth chętnie fotografowali się na tle swojej inwestycji.
Warszawa: Szklany Dom
Lokalizacja: ul. Mickiewicza 34/36. Lata budowy: 1937-39, architekt: Juliusz Żórawski
Pełna nazwa brzmi: dom mieszkalny Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Wzajemnych. Pięciokondygnacyjny gmach, zaprojektowany przez Juliusza Żórawskiego, powstał na planie litery L. Od ulicy Mickiewicza możemy podziwiać ponad stumetrową elewację przeciętą pasami okien.
Na dachu znajdują się tarasy - w tym jeden dwupoziomowy. W 1948 roku władze Warszawy urządziły tam przyjęcie dla Pabla Picassa, który przyjechał na Światowy Kongres Intelektualistów we Wrocławiu.
Szklany Dom wsparty jest na masywnych filarach, dzięki czemu w oczach odbiorcy kolos natychmiast nabiera lekkości. Pod budynkiem urządzono olbrzymi, jak na tamte czasy, garaż na 20 aut - prowadziły do niego dwa wjazdy. Budowla jest obowiązkową atrakcją na modernistycznej mapie Warszawy.
Gdynia: gmach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych
Lokalizacja: ul. 10 Lutego 24. Lata budowy: 1935-36, architekt: Roman Piotrowski
Chyba najbardziej znany "przedstawiciel" gdyńskiej moderny. Przed wojną oprócz biur w gmachu mieściły się także sklepy oraz popularna kawiarnia "Cafe Bałtyk".
Gdyński okrętowiec składa się z dwóch brył - niższa (6 kondygnacji), w formie prostopadłościanu, "dobiegając" do skrzyżowania, zakręca i przybiera kształt połówki walca. Wyższa (8 kondygnacji) jest spokojniejsza. Budowla sprawia wrażenie, jakby za chwilę miała odpłynąć.
Po wojnie budynek został przejęty przez Polskie Linie Oceaniczne, a po wykupieniu go przez miasto wprowadziły się do niego niektóre wydziału gdyńskiego Urzędu Miasta.
Katowice: Drapacz Chmur
Lokalizacja: ul. Żwirki i Wigury 15. Lata budowy: 1929-34, architekt: Tadeusz Kozłowski (konstrukcję stalową opracował Stefan Bryła)
Wieżowiec ma czternaście kondygnacji naziemnych, dwie podziemne. Osiągnął wysokość 62 metrów, co czyniło go wówczas najwyższym obiektem w Polsce.
Jego budowa żywo interesowała mieszkańców oraz media. Fascynował przede wszystkim stalowy szkielet, który zdecydowanie przewyższał sąsiednie kamienice. Co ciekawe, powstał o nim nawet film dokumentalny (tytuł:"Budownictwo żelazno-szkieletowe, jego zasady i zastosowanie"), który wyświetlano przed właściwymi seansami w kinach w całej w Polsce.
Gmach ma rozczłonkowany narożnik, na który nachodzą balkony. Przestronne mieszkania w wieżowcu przeznaczone były dla pracowników Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego i Izby Skarbowej. Po wojnie do grona lokatorów dołączyli m.in. artyści - w drapaczu mieszkał chociażby Gustaw Holoubek i Kazimierz Kutz.
Warszawa: Tor Wyścigów Konnych
Lokalizacja: ul. Puławska 266. Lata budowy: 1937-39, architekt: Zygmunt Plater-Zyberk z zespołem.
To olbrzymie założenie architektoniczno-urbanistyczne, nad którym pracował sztab doświadczonych fachowców, a wśród nich znany i ceniony architekt Juliusz Żórawski. Składało się ono z dwóch torów wyścigowych: głównego oraz treningowego wraz z całym zapleczem budynków pomocniczych.
Największe wrażenie robi reprezentacyjna trybuna główna inspirowana stylem okrętowym oraz twórczością Le Corbusiera. Nie mniej interesujące są funkcjonalistyczne trybuny II i III (jedna z nich widoczna na głównym zdjęciu na wprost).
Oprócz torów wyścigowych zaprojektowano także m.in. szeroką aleję dojazdową, parking na dwa tysiące aut, a dzięki doprowadzeniu linii kolejowej oraz tramwajowej wskazano kierunek dalszego rozwoju Mokotowa. Tor Wyścigów Konnych na Służewcu był w chwili oddania do użytku największym i najnowocześniejszym tego typu obiektem w Europie.
Wisła: Zamek Prezydenta RP
Lokalizacja: ul. Zameczek 1. Lata budowy: 1929-30, architekt: Adolf Szyszko-Bohusz
Rezydencja w Wiśle została zbudowana dla Ignacego Mościckiego. Prezydent bardzo lubił ten obiekt i bywał w nim kilka razy w roku. Zamek czy też pałacyk powstał w miejscu spalonego drewnianego zameczku myśliwskiego Habsburgów z początków XX wieku. Założenie składa się z Zamku Górnego, Zamku Dolnego wraz z Gajówką oraz drewnianej kaplicy.
Na uwagę zasługuje nie tylko wygląd zewnętrzny, ale także unikalny wystrój i wyposażenie wnętrz. Projektanci zatroszczyli się chociażby o nietuzinkowe meble wykonane ze stali chromowanej, drewna, skóry i pluszu. Większość pierwotnego wyposażenia zachowała się do dzisiaj.
Warszawa: dom rodziny Lachertów
Lokalizacja: ul. Katowicka 9/11/11a. Lata budowy: 1928-29. Architekci: Bohdan Lachert i Józef Szanajca
Budynek jest wybitnym dziełem polskiej architektury XX wieku.Bryła od frontu przypomina okręt. Schody w kształcie spirali prowadzą na taras. Od strony ogrodu architekci zaprojektowali duże przeszklenia ścian.
Architekci wykorzystali pięć zasad Le Corbusiera, na przykład: podłużna bryła wsparta jest na słupach, elewację przecinają pasy okien, na dachu mieści się taras.
Gdynia: Dom Funduszu Emerytalnego Pracowników Banku Gospodarstwa Krajowego
Lokalizacja: ul. 10 Maja 27/31, lata budowy: 1935-39 (III etapy), architekt: Stanisław Ziołowski
Budynek ma osiem kondygnacji (dziewięć, gdy doliczymy półokrągłą wieżę). Była to największa inwestycja mieszkaniowa przedwojennej Gdyni. Powstała jako trzy odrębne konstrukcje - chronologicznie: 1) najpierw zbudowano narożnik przy ul. 3 Maja i 10 Lutego; 2) potem pierzeję ul. 3 Maja; 3) na końcu narożnik przy ul. 10 Maja i Batorego.
Niektórzy twierdzą, że na tym obiekcie można uczyć się gdyńskiej architektury modernistycznej. Mamy i zaokrąglone wykusze, i mostek kapitański (wspomniana dziewiąta kondygnacja). Długość obiektu wzdłuż ul. 3 Maja wynosi aż 90 metrów. Pod narożnikiem przy ulicy Batorego mieści się garaż podziemny z boksami na 14 samochodów.
Lokalizacja: Al. Przyjaciół 3. Lata budowy: 1936-37, architekt: Juliusz Żórawski
To jedna z wizytówek awangardowej Warszawy. Znajdowały się tu nieduże, bo raptem jedno - i trzypokojowe, ale jednocześnie luksusowe apartamenty. W okresie wiosenno-letnim bryła zasłonięta jest kwitnącymi drzewami i łatwo przejść obok niej obojętnie.
Zupełną nowością, powieloną zresztą przez Żórawskiego przy kolejnych projektach, były windy, które wjeżdżały bezpośrednio do przedpokojów mieszkań. Pod daszkiem widocznym na zdjęciu znajduje się właśnie maszynownia wind. Ów ekstrawagancki element sam w sobie stanowi rodzaj abstrakcyjnej rzeźby.
Żórawski zastosował w budynku pięć zasad nowoczesnej architektury Le Corbusiera. Na zdjęciu widać parter wsparty na słupach, które dodawały bryle lekkości.
Żórawski zastosował w budynku pięć zasad nowoczesnej architektury Le Corbusiera. Na zdjęciu widać parter wsparty na słupach, które dodawały bryle lekkości.
Chorzów: Gmach Komunalnej Kasy Oszczędności
Lokalizacja: ul. Zjednoczenia 1 (róg z ul. Wolności). Lata budowy: 1936-37, architekt: Stanisław Tabeński.
Chorzowski drapacz chmur powstał w okresie niezwykle dynamicznego rozwoju miasta. Smukła, elegancka sylwetka gmachu KKO wystrzeliła na wysokość 38 metrów. Budynek składa się z dwóch brył: z niższej (w której mieściły się kasy z dwiema salami operacyjnymi) oraz wyższej (10 kondygnacji), gdzie zaprojektowano dziewiętnaście mieszkań. Największe apartamenty liczyły po 260 metrów kwadratowych.
Gmach był w złym stanie, wiele tynków zdążyło odpaść, dlatego dwa lata temu podjęto decyzję o remoncie elewacji. W połowie roku dwie z nich, najbardziej eksponowane, zniknęły za zieloną płachtą, by pod koniec, jak przed ponad 70 laty, znów zadziwić przechodniów.
Prace były wykonywane niezwykle pieczołowicie, ale jednocześnie ekspresowo. Stosowano zapomniane już dziś techniki - wszystko po to, aby doprowadzić gmach do stanu sprzed wojny. Na elewacje wróciły szlachetne tynki, piaskowiec oraz mika, dzięki którym budynek zalśnił na nowo.
- Więcej o:
Poznań: ruszają prace w Skarbcu. Jest pozwolenie na budowę!
Nowe biuro Vaillant w .KTW II nagrodzone w konkursie Global Future Design Awards
Dom z solarnym dachem nad rzeką w Rumii. To projekt MAKA Studio
Apartamenty Esencja II - nowa inwestycja na poznańskich Garbarach
Co by było, gdyby... Niezrealizowane wizje architektów dla polskich miast. Miało być spektakularnie
Kwartał Dworcowa w Katowicach - przebudowa ruszyła! Znamy szczegóły
EnResidence - butikowy apartamentowiec na wrocławskich Krzykach
Warszawa: Nowy mural Tytusa Brzozowskiego na Pradze-Północ. Miasto w zgodzie z naturą