Budynki UW zeszpecą Mariensztat?
Z budynku przy ul. Bednarskiejo zniknie słynne społeczne liceum, a tuż obok powstaną nowe obiekty. Ich wygląd ustalony będzie jednak nie na podstawie projektu najciekawszego, tylko najtańszego... Wszystko po to, aby znaleźć miejsce dla studentów dziennikarstwa.
Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego zajmą budynek przy Bednarskiej tylko czasowo. Tuż obok mają stanąć dwa nowe gmachy. Jeden na miejscu dzisiejszego boiska liceum, przy ul. Nowy Zjazd w pobliżu skrzyżowania z Wybrzeżem Kościuszkowskim, drugi - wzdłuż Wybrzeża Kościuszkowskiego, bliżej skrzyżowania z Bednarską. Projekt tego pierwszego ma powstać na podstawie koncepcji Pracowni Architektonicznej BNS sprzed siedmiu lat. Ma mieć trzy kondygnacje, skośny dach i nawiązywać do klasycystycznej architektury sąsiada. Drugi budynek trzeba zaprojektować od zera. Wiadomo tylko, że oprócz sal wykładowych mają się w nim znaleźć dwa studia radiowe, jedno telewizyjne i cztery pomieszczenia redakcyjne na potrzeby Akademickiego Radia Kampus.
Architektów do zaprojektowania tego pierwszego gmachu i opracowania koncepcji drugiego UW chce wybrać w przetargu. Oferty zostaną otworzone w piątek, 19 czerwca. Jedynym kryterium jest cena - wygra najtańszy. - Inwestycja powinna rozpocząć się jak najszybciej. A konkurs bardzo wydłużyłby cały proces inwestycyjny - tłumaczy Anna Korzekwa.
Oburzony takim podejściem jest Jakub Wacławek, prezes warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich. - Inwestycja ulokowana jest w szczególnym miejscu: u podnóża Skarpy Warszawskiej, w pobliżu historycznego założenia Uniwersytetu Warszawskiego oraz Traktu Królewskiego. Takie miejsce zobowiązuje do szczególnej pieczy, zarówno ze strony inwestora, jak i przyszłego projektanta. Jesteśmy przekonani o celowości przeprowadzenia konkursu architektonicznego, który w przeciwieństwie do przetargu pomoże wybrać projekt nie tylko najtańszy, ale przede wszystkim najlepszy - napisał w liście do władz Uniwersytetu.
Zwraca uwagę, że właśnie na podstawie konkursów wyłoniono projekty obiektów położonych nieopodal, przy Wybrzeżu Kościuszkowskim: działającej już Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, budowanego Centrum Nauki "Kopernik" oraz planowanej rozbudowy Akademii Sztuk Pięknych.
Jerzy S. Majewski tak pisze o Mariensztacie:
Można odnieść wrażenie, że Mariensztat wytyczono w średniowieczu. Nic bardziej mylącego. Plac ukształtował się dopiero w 1865 r., zaś w obecnym kształcie powstał po wojnie. Jego zabudowa to stylizacja małego XVII- czy XVIII-wiecznego miasteczka z rynkiem otoczonym z trzech stron kamieniczkami. Dlaczego z trzech, a nie z czterech? Chodziło o otwarcie widoku na wiadukt Trasy W-Z.
Rynek Mariensztacki w latach 40. i 50. był miejscem zabaw ludowych i potańcówek, a także plenerem filmów propagandowych i fabularnych z najsłynniejszą komedią "Przygoda na Mariensztacie" Leonarda Buczkowskiego z 1954 r. - pierwszym polskim filmem nakręconym w kolorze.
Michał Wojtczuk
źródło: Gazeta Wyborcza Warszawa
- Więcej o:
Poznań: ruszają prace w Skarbcu. Jest pozwolenie na budowę!
Nowe biuro Vaillant w .KTW II nagrodzone w konkursie Global Future Design Awards
Dom z solarnym dachem nad rzeką w Rumii. To projekt MAKA Studio
Apartamenty Esencja II - nowa inwestycja na poznańskich Garbarach
Co by było, gdyby... Niezrealizowane wizje architektów dla polskich miast. Miało być spektakularnie
Kwartał Dworcowa w Katowicach - przebudowa ruszyła! Znamy szczegóły
EnResidence - butikowy apartamentowiec na wrocławskich Krzykach
Warszawa: Nowy mural Tytusa Brzozowskiego na Pradze-Północ. Miasto w zgodzie z naturą